Najwyższe wygrane w zakładach sportowych
Od czasu do czasu trafiają się kupony, które stanowczo odbiegają kwotami od pozostałych. Wielu graczy decyduje się na skromne stawki, które wynoszą zwykle od dwóch złotych, przez maksymalnie kilkaset złotych. Nie jest przy tym powiedziane, że by wygrać krocie, należy inwestować potężne środki. W zakładach w piłce nożnej i pozostałych dyscyplinach liczy się w dużej mierze szczęście. Jeśli zatem ono was nie opuszcza, możecie dołączyć do ekskluzywnego grona ludzi, którzy szczycą się potężnymi wygranymi. W tym artykule przybliżamy kilka przypadków, w których zakłady sportowe przyniosły ludziom szczęście.
360 TYSIĘCY ZA SUKCES LEICESTER
Sukces angielskiego Leicester pozostanie z nami zapewne do końca życia. Ponowna anomalia tego typu byłaby już czymś, czego bukmacherzy zapewne by nie przeżyli. Gdy w ubiegłym sezonie podopieczni Claudio Ranieriego świętowali zwycięstwo w lidze, pewien Anglik sięgnął po 360 tysięcy złotych. Przed startem rozgrywek postawił na swój klub 50 funtów. Przy kursach sięgających nawet 5000:1, było to wystarczająco, by poważnie się obłowić.
WYGRAŁ KUPON Z PRZELICZNIKIEM RÓWNYM 190 TYSIĘCY!
Polacy też mają talent do szalonych kuponów. Mieszkaniec Kielc wybrał mecze z I i II ligi polskiej. Zdarzeń było dziewięć, a łączny kurs wskazał 189 659. To być może największy przelicznik jaki widzicie na oczy. No i… wygrał. Za swój kupon zapłacił bagatela, 2 złote. Wydawało się, że zgarnął ok. sto tysięcy złotych, jednakże bukmacher tłumaczy, że ze względu na limity i normy prawne, może zapewnić tylko… 6 tysięcy złotych. Niby niewiele, ale biorąc pod uwagę stawkę inwestycji…
625 TYSIĘCY ZA SUKCES HAMILTONA
Lewisa Hamiltona przedstawiać nie trzeba. Pewien Brytyjczyk wypatrzył 13 letniego wówczas dzieciaka i postawił 100 funtów na to, że przed 25 rokiem życia ten wygra mistrzostwa Formuły 1. W ten sposób zarobił ok. 625 tysięcy złotych. Cóż, czekał na to dziesięć lat, ale kupon mimo tego robi potężne wrażenie. Zakłady sportowe mogą się przeciągać w czasie… cóż, w tym przypadku nikomu to nie przeszkadza.
ZAKŁADY SPORTOWE W POLSCE TEŻ DAJĄ SPORO
Jeśli myślicie, że w Polsce nie można wygrać takich kwot, jesteście w błędzie. Pewien mieszkaniec Płocka postawił 37 podobnych do siebie zakładów, wszystkie w systemie blokowym 5 z 7. Jego operacja zakończyła się całkowitym sukcesem, bowiem zgarnął dzięki temu 330 tysięcy złotych w nagrodzie. Co prawda zapłacił przy tym jakieś cztery dychy podatku (w lokalu stacjonarnym), ale… ładnie, prawda?
KILKA BANIEK ZA PARĘ GROSZY
Zakłady sportowe szokują. Ponownie przekonał się o tym mieszkaniec Wielkiej Brytanii. Wyspiarze mają widocznie sporo szczęścia. Postawił 85 centów na kilkanaście wydarzeń, których łączny kurs wyniósł 683 738:1. Musiał być w niezłym szoku, gdy zorientował się, że kupon mu wszedł, a z samego rana konto było pokaźniejsze o ponad 585 tysięcy funtów. Jeśli liczyć to teraz po przeliczniku 5,00, otrzymamy niemal trzy miliony złotych!
MOŻNA? PEWNIE!
Oczywiście podane przez nas przypadki nie są odosobnione. Widzieliśmy przypadek, w którym gracze strzelali 25 różnych zdarzeń i wygrywali dzięki temu prawie 60 tysięcy złotych. Podobne kwoty wygrywano nawet przy stawkach wynoszących pięćdziesiąt groszy. To dowody na to, że warto od czasu do czasu ryzykować i puszczać w teorii mało możliwe zakłady. Nigdy nie wiadomo, kiedy może się udać.